Przejdź do głównej zawartości

Człowiek Wiatr

       Na świecie był tylko jeden Człowiek Wiatr. Człowiek Wiatr mógł się rozmnażać, dlatego mógł być w wielu miejscach na świecie. Był on niewidzialny. Jedyną rzeczą którą robił Człowiek Wiatr było bieganie. Człowiek Wiatr był bardzo złośliwy, bo nikt nigdy nie zwrócił na niego uwagi, ani z nim nie porozmawiał.
       Pewnego razu Człowiek Wiatr biegał na wsi. Nagle zobaczył chłopca, który też go widział i powiedział.
- Kim ty jesteś?
Człowiek Wiatr pobiegł dalej. Wtedy chłopiec nie widział już go. Następnego dnia Człowiek Wiatr wrócił do wsi gdzie spotkał chłopca. I znowu zobaczył chłopca, a chłopiec jego. Później rozmawiali na wiele tematów. Po tej rozmowie Kubie (bo tak nazywał się ten chłopiec) przyszła myśl.
- Człowieku Wietrze kiedy biegasz nikt Cię nie widzi, a kiedy nie biegasz wszyscy Cię widzą.- Powiedział Kuba.
Człowiek Wiatr zgodził się.
       Od tego czasu Człowiek Wiatr mniej biegał, nie był już złośliwy tylko miły. Często też odwiedzał Kubę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Księżyc bez planety

       W naszej galaktyce żył pewien księżyc o imieniu Joakimianik. Joakimianik to księżyc, który nie oświetlał żadnej planety. Joakimianik nie był zwyczajnym księżycem, był różowym księżycem.        Pewnego razu Joakimianik stwierdził, że musi znaleźć sobie planetę do oświetlania. Więc najpierw powędrował na Wenus, który nie ma księżyców. Kiedy Joakimianik się o tym dowiedział, już nie chciał tu być. Później poleciał na Marsa. Mars ma dwa księżyce, które nie chciały Joakimianika, bo mówiły, że nieparzyste liczby są nieciekawe. W drodze na Neptun, Joakimianik zauważył planetę z jednym księżycem. - Czy mogę z tobą oświetlać tą planetę księżycu.- zapytał Joakimianik. - Tak, zawsze chciałem mieć kolegę do pomocy, nazywam się Roakimianik.        Od tego czasu Joakimianik i Roakimianik razem oświetlali planetę. Byli bardzo dobrymi przyjaciółmi.

Wynalazek do wymyślania

       W Warszawie żył pan Piotr. Był on wynalazcą. Zawsze lubił coś wymyślać i miał dużo pomysłów. Był wysoki i miał zadbaną sylwetkę. Pan Piotr pracował w firmie, która produkowała wynalazki. Wymyślał bardzo dobre wynalazki, o wiele lepsze niż jego koledzy. Wymyślił on: automatyczne łyżwy, maszynę do oswojenia lwa, patelnię do smażenia wszystkiego i wiele innych wynalazków.        Pewnego razu pan Piotr wpadł na pomysł wyprodukowania maszyny do wymyślania następnych wynalazków. Miał być to jego prywatny wynalazek, nie chciał żeby firma o nim wiedziała. Pracował nad planem tego wynalazku bardzo długo. Kiedy pan Piotr skończył plan, w najbliższą noc wkradł się do fabryki swojej firmy, wziął części i z pomocą maszyn zrobił swój wynalazek. Później przez długi okres wymyślał dobre wynalazki z pomocą swojej maszyny. Pewnego razu kolega z pracy przyszedł do niego. Wtedy kolega zobaczył jego maszynę. Następnego dnia kolega pana Piotra zgłosił jego maszynę do firmy ( kolega pana Piotra wied

Zakupiaki

       Gdy jesteśmy na zakupach w głowie rodzą nam się Zakupiaki. Zakupiaki to małe stworki, które przejmują kontrole w głowie, gdy jesteśmy na zakupach. Zakupiaki pomagają nam wybrać produkty, mówią nam o ich zalety i wady. Opuszczają one głowę po zakupach.         Pewnego razu trzy studentki poszły do centrum handlowego. Chodziły po nim tak długo, że Zakupiaki były tak zafascynowane, że po zakupach nie chciały opuścić ich głów. Dziewczyny miały w głowie Zakupiaki nawet w domu po zakupach. Zdzwoniły się i umówiły na zakupy na następny dzień. Następnego dnia dziewczyn interesował tylko temat zakupów. W ten dzień z powodu Zakupiaków pokłóciły się. Pomimo to i tak robiły dalej zakupy, więc zostały im w głowach Zakupiaki. Później dziewczyny zaczęły powoli opuszczać lekcje i zaczęły chodzić na zakupy oddzielnie. Po tygodniu opuszczania studiów i chodzenia na zakupy dziewczyny spotkały się i się przeprosiły.        W ten sam dzień poszły do ich profesora i przeprosiły go. Profesor pokazał