W naszej galaktyce żył pewien księżyc o imieniu Joakimianik. Joakimianik to księżyc, który nie oświetlał żadnej planety. Joakimianik nie był zwyczajnym księżycem, był różowym księżycem.
Pewnego razu Joakimianik stwierdził, że musi znaleźć sobie planetę do oświetlania. Więc najpierw powędrował na Wenus, który nie ma księżyców. Kiedy Joakimianik się o tym dowiedział, już nie chciał tu być. Później poleciał na Marsa. Mars ma dwa księżyce, które nie chciały Joakimianika, bo mówiły, że nieparzyste liczby są nieciekawe. W drodze na Neptun, Joakimianik zauważył planetę z jednym księżycem.
- Czy mogę z tobą oświetlać tą planetę księżycu.- zapytał Joakimianik.
- Tak, zawsze chciałem mieć kolegę do pomocy, nazywam się Roakimianik.
Od tego czasu Joakimianik i Roakimianik razem oświetlali planetę. Byli bardzo dobrymi przyjaciółmi.
Pewnego razu Joakimianik stwierdził, że musi znaleźć sobie planetę do oświetlania. Więc najpierw powędrował na Wenus, który nie ma księżyców. Kiedy Joakimianik się o tym dowiedział, już nie chciał tu być. Później poleciał na Marsa. Mars ma dwa księżyce, które nie chciały Joakimianika, bo mówiły, że nieparzyste liczby są nieciekawe. W drodze na Neptun, Joakimianik zauważył planetę z jednym księżycem.
- Czy mogę z tobą oświetlać tą planetę księżycu.- zapytał Joakimianik.
- Tak, zawsze chciałem mieć kolegę do pomocy, nazywam się Roakimianik.
Od tego czasu Joakimianik i Roakimianik razem oświetlali planetę. Byli bardzo dobrymi przyjaciółmi.
Komentarze
Prześlij komentarz